Amatorom dobrego kina polecamy film Michała Anioła Antonioniego "Przygoda", który TVP Kultura wyświetli w piątek o 20.25.
Film jest pięknym, spokojnym opowiadaniem o destrukcyjnym charakterze erotycznych "przygód", które po zniszczeniu konserwatywnego świata sprzed wojen światowych, stały się jednym z kilku nałogów powszechnie wypełniających pustkę życia ludzi i potęgujących tę pustkę.
Kino Antonioniego jest przeciwieństwem kina hollywodzkiego, kina akcji, kryminalnej i sensacyjnej pogoni. Pełno w nim pięknych włoskich pejzaży, oszczędnej gry aktorskiej, czasu na smakowanie przedstawianych wydarzeń.
Wśród świetnych aktorów, na drugim planie filmu pojawia się wnuczka księcia di Lampedusa, autora powieści Lampart. Ponieważ książka ta opisywała historię dziadka autora, sycylijskiego księcia i senatora Królestwa Neapolu przeżywającego kres feudalnego ładu po zjednoczeniu Włoch przez garibaldczyków, to ukazane w filmie środowisko arystokratyczne lat sześćdziesiątych XX wieku wydaje się przedstawiać ciąg dalszy losów bohaterów Lamparta.
Najsłynniejszymi słowami Lamparta są "wiele musi się zmienić, aby wszystko zostało po staremu", co miało wyrażać nadzieję księcia, że po zjednoczeniu i demokratyzacji zmiany życia społecznego będą pozorne. Jakże mylił się książę, w nowym świecie nawet ukochany syn przesiąkł myśleniem nowej epoki i wydał mu się kimś obcym, płytkim.
Takie odległe od realnego (realny znaczy królewski) świata środowisko pokazuje reżyser. Jednak jego bohaterowie odkrywają na nowo ponadczasowe, proste prawdy. Trzeba panować nad samym sobą.
Andrzej Dobrowolski